Na naszym rynku Spa mamy do czynienia w zasadzie z dwiema organizacjami które starają się sondować i wyrokować ryne. Po obserwacjach ostatnich miesięcy, mam wrażenie, że to struktury powstałe tylko po to by kupczyć tytułami, ustalać hierarchię, bo kiedyś wcześniej wyrobiły sobie markę na bazie nazwiska. Tak przynajmniej ma się sprawa z funkcjonującym instytutem Spa. Kiedyś wielokrotnie rozmawiałem z założycielem, który zapewniał, że instytut ma charakter naukowo - badawczy i jest pierwszą tego typu jednostką w Polsce.
Miałem okazję, i muszę stwierdzić jedno - niesamowicie otwarty człowiek, znający branżę od podstaw. Mam szczerą nadzieję, że Pan Mariusz nie pogniewa się na mnie, ponieważ na prawdę darzę go szacunkiem, miałem nawet okazję gościć go w swoim miejscu ówczesnej pracy. Złego słowa bym nie powiedział. Ale być może ja źle rozumuję stwierdzenie Instytutu naukowo - badawczego. Śledzę poczynania tej firmy. I jakoś nie widzę tu oddania kwestii nauki lub badań. Tylko marginalnie budując strategię sprzedaży usług consultingowych. To mnie trochę przeraża, bo oznacza, że w Polsce nadal nie ma szans na normalność rynku i prawdziwość ofert ludzi z branży.
Stowarzyszenie to inna opcja - gdzieś tam słychać o ich certyfikacjach... Nie bardzo to wygląda patrząc kto certyfikowany został. Kolejna republika kolesi, mimo tego, że ludziom mówi się coś innego. Dalece innego.
Pomijając te dwa opisane pokrótce przypadki - żal mi osobiście, że nadal w kraju mamy do czynienia ze "SPA" z nazwy. Zamiast regularnie wspierać rynek nie bywałe dużą wiedzą, organizacje powstałe skupiają się tylko wokół zarabiania pieniędzy, zaprzepaszczając w oczach ludzi świadomych dobre imię własnej osoby.
Szczerze mam nadzieję, że ktoś w końcu stworzy prawdziwą instytucję jaka bez kolesiostwa przyzna statusy wyróżniającym się a nie tym opłacanym. Ten rynek jest trudny, ale głównie przez to że nagrody rozdaje się wśród znajomków i tych co popierają innych znajomych.
Brak niezależnego działania osób, jakie ponad wyniesienie na wyżyny PR-u własnej osoby, jak facet z facetem, jak fighterzy złapią się za łby i powiedzą - masz 5 *****? Ok. Fajnie, ale jakim dysponujesz Spa? Czwarta gwiazdka za basen...
Standardy polskie i nawet europejskie to jakby porównywać Marszałkowską z Route 66. I niestety sami Polacy, w zdecydowanej większości pozwalają na to by nadal tak zostało. Z takim działaniem nie dość że nigdy nie zbudujemy odpowiednika legendarnej Route 66 w Spa, ale skazani jesteśmy, jako Spa tego typu, na czekanie na auto stop z Białegostoku do Sokółki drogą powiatową do balii kąpielowych i świeczki pośrodku.