3 lutego 2013

2012... Constance.



Pod wieloma względami constance. Poza nielicznymi branżowymi „światełkami” zmieniło się tyle co kot napłakał. Nadal rynek nasycony jest nijakimi obiektami, solariami, i hucznie nazywanymi day Spa…bez pokory, chęci zmian i polotu. Hotelowe Spa i Resorty to ogony inwestycyjne. To smutne, bo pracują w nich ludzie – terapeuci, masażyści, kosmetolodzy i kosmetyczki. O managerach nie wspomniałem celowo, bo sami są sobie winni. Nadal nie planują, słabiutko zarządzają i nie maja najmniejszego pojęcia o zarządzaniu działaniami marketingowo – sprzedażowymi. Przez to zatrudnione osoby nie maja co robić i są obwiniane za niemoc obiektów. Paradoksem jest fakt, że mimo oferowania Opieki Trenerskiej jako pierwszego realnego, po szkoleniowego narzędzia które jawnie pokazuje jak działać by budować markę a tym samym zyski, managerowie nie sięgają po nie! Biorą papiery i… znikają. To znaczy, że nadal tylko około 5-10% zarządzających chce coś zmienić a nie tylko pięknie o zmianach mówić. Taka branża?

Szkolenia. Droga do podniesienia kwalifikacji…

W 2012 firma Spa Leaders przeszkoliła w sumie 126 managerów (szkolenia otwarte i zamknięte). Niemal za każdym razem (89% przypadków) otrzymywaliśmy podziękowania i rekomendacje, referencje. Wszystkich uczestników informowaliśmy już przed szkoleniem, że choć treści są przygotowane dalece selektywnie, niezbędne jest korzystanie z DARMOWEJ opieki trenerskiej, bo tylko ludzie o IQ równym temperaturze pokojowej wierzą, że wyszkolą managerów w cyklach kilku dni. Takich szkoleń jest na rynku cała masa. Z opieki korzysta lub korzystało … ok 10%! Jako, że start takiej opieki wyznacza sam uczestnik, z górką mogę stwierdzić, że jakieś 80% szkolonych albo zostało na tyle zainspirowanych, że po kilku dniach (2-4 dni) radzą sobie świetnie, albo w nosie mają i rozwój i szansę. Bo nie brać czegoś co jest za darmo, to chyba mało polskie?

Regiony Polski a potencjał.

Ktoś kiedyś napisał, powiedział, zaśpiewał czy wykrzyczał, nie wiem, że dzielimy nasz kraj na tzw. Polskę A i B. Ja mocno walczyłem z tymi opiniami. Bo regiony są takie jakie w nich ludzi potencjały a te powinny być mniej więcej wszędzie przynajmniej podobne. Nie będę z grzeczności nazywał miejsc, obiektów czy regionów. Ale dziś wiem, że to nie problem w miejscach tylko niestety w ludziach. Nie miejsca są „B” tylko myślenie jest „B” a w wielu przypadkach „W”. Nie dzwoń inwestorze z prośbą o pomoc, gdy po kilku dniach już i tak wracasz do starych nawyków! Szczególnie trudno jest rozmawiać z managerami i inwestorami, którzy mimo prośby o pomoc, sceptycznie patrzą na cokolwiek co nowe. Tu króluje powiedzenie „Lepsze jest wrogiem dobrego”. Sami wiecie, co to może oznaczać. Brak rozwoju.

Doradcy i szkoleniowcy.

Jest w Polsce kilka imprez na których niby warto bywać. Niby, bo polityka sprzętowo kosmetyczna zdecydowanie bierze tam górę nad doradztwem dla budowania marki a przecież dla Inwestora to zdecydowanie za mało. Zazwyczaj słyszy on, że musi a) kupić sprzęt X, b) nabyć kosmetyki Y i (o zgrozo!) nastąpi c) czyli w cenie tego bagna dostanie doradztwo.
To trzeba rozdzielać! Pokaż mi który sprzedawca detalu lub dystrybutor postawi retorykę ponad premię ze sprzedaży towaru? Nie znam takiego. Nikt nie zna.
Piszę z pełną odpowiedzialnością. TAKIE DZIAŁANIA SĄ DALECE SZKODLIWE DLA INWESTORÓW, PONIEWAŻ ŻADEN Z TYCH „DORADCÓW” NIE PONOSI ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA TWOJE NIEPOWODZENIA. PRZECIEŻ ON ZAROBIŁ, CZYŻ NIE? Wcisnął badziewie a Ty się martw Inwestorze co z tym zrobisz dalej.

Efekt WOW.

Cokolwiek robisz, na cokolwiek wydasz choćby 1 zł pomyśl, kto to kupi? Samo pieprzenie o Korzyściach dla Klienta to za mało! Choć coraz częściej zastanawiam się skąd popularność tego „ruchu”. Już wiem. Choć wielu to zaboli. Jako człowiek na co dzień mający styczność z marketingiem i budowaniem silnych marek Spa, widzę w tym TELEZAKUPY MANGO. Jaki „gadacz”, taki odbiorca! Tylko, że odbiorca – Inwestor ma długofalowo WOW – Wielkie Otrzeźwienie Wtórne – trzeźwieje gdy zamyka obiekt i liczy debet. Pytajcie zatem o to co i dla kogo zrobili doradcy, jakie są koszty i co finalnie dostajesz, a i nie zapomnijcie zadać pytanie – a co gdy doradztwo weźmie w łeb?
2012 rok był przepełniony tego typu działaniami WOW, tym razem Wbrew Obiecanej Wielkości obiektu.

Trendy 2013.

Nie będę wyrokował. I tak na kolejnych konferencjach dowiecie się, że trendem jest to co oferują referenci – sprzedawcy. Ja mam prośbę. Pojmijcie najpierw, że POPYT RODZI PODAŻ umiera. To Wy musicie kreować potrzeby Klientów, ale jako, że sprzedajecie głównie usługi, zatem sprzedajecie stricte obietnice, MUSICIE im sprostać.
Życzę wszystkim by 2013 był rokiem autorskiego kreowania wizerunków marek Spa. By spojrzenie na konkurencję nie kończyło się tylko na widzeniu obiektu nieopodal. Wtedy stopniowo zmienimy tą branżę i pozwolimy, także Wam zarabiać na tym co kochacie.
Adam.