29 grudnia 2014

Najlepsze polskie hotele i spa. Czy naprawdę najlepsze?

Spa Prestige Awards 2014 

Zadaję sobie to pytanie od wielu lat. Czemu, poza samym rozgłosem dla organizatora ma służyć ten absolutnie skopany twór? Bo napewno nie popularyzacji obiektów godnych odwiedzenia, opisania itp. Samo liczenie głosów poddałem w wątpliwość już dwa lata temu pisząc do właściciela marki.
I tak dobrze że z plebiscytu zniknęły obiekty startujące np. w kategorii najlepszy hotel Spa, które stricte nigdy nie zostały poddane kategoryzacji, zatem nie są (nie były) hotelami.

Wisienką na torcie jest zdecydowanie nazewnictwo. które skłania statystycznego Kowalskiego do kliknięcia tam, gdzie mu kazano. Dosłownie.

Sprawdźmy jak statystyczny Polak (Kowalski) reaguje na takie nazwy i mnogość durnych kategorii. 

Czy naprawdę wspomniany już Kowalski wie, jaka jest różnica między Destination Spa a np. Femi/medi/ baby? No z medi akurat łatwiej. Ilu gości wie, jaka jest różnica między hotelem a resortem, i ile tak na prawdę w Polsce jest resortów Spa? Kowalski już ma najmniej gorączkę. 

Spa Prestige Design - to jedno z określeń, jakie w zbiciu z Polską ziemią, rozbawiło mnie najbardziej. U Kowalskiego widzimy już typowe poszerzenie i wychylenie załamków P w EKG. W badaniu mózgu - sedacja. Wniosek: myślowy zawał. 

Można by pomyśleć, że nowe nazewnictwo konkursowe (jak chociażby Spa Prestige Design, czy Ski and snow Spa) są wynikiem rozwoju branży. Haha! Bzdura. Branża jest, gdzie była a "światowość" i "innowacyjność" w postaci namnażania nomenklatury i nazewnictwa to tylko przejaw tego, by podciągnąć jak najwięcej słabeuszy, którzy nie mieścili się w innych kategoriach.

Jeśli dalej organizator pójdzie tą drogą, to okaże się, że dla przykładu w 2020 roku nowe kategorie mają szansę brzmieć:

Najlepsze hotelowe pedicure Spa,
Najlepsze beauty baby medi day Spa
Najlepsze Spa dla singli
Najlepsze Church Spa - ta musiałaby wyrosnąć z medical spa, biorąc pod uwagę wiek korzystających.

Skoro kategorie rosną jak grzyby po deszczu, to należy przewidywać ich sezonowość, bo jeśli mamy Ski Spa, to może...

Najlepszy Christmas Spa, Lake Spa, Holiday Spa, Food Spa i tak dalej...

Po jaką cholerę tak ludziom życie komplikować? Statystyczny bywalec wie, że:

a) był w hotelu (czasem nie pamięta dlaczego)
b) był w Spa (dla niego to i tak salon kosmetyczny, ewentualnie z sauną, masażem i basenem)
c) był w sanatorium, które nazwano Spa, a sanatorium w Polsce ma tyle wspólnego ze Spa co ryba z rowerem. (Ale w tym prestiżowym konkursie stawia się znak równości).

Podział obiektów w takim konkursie powinien być nader prosty, by nie powiedzieć prostacki. Głosy powinny być liczone po każdym kliknięciu, jednakoż organizator dając możliwość jednokrotnego oddania głosu w ciągu doby, winien był pamiętać, że w wielu przypadkach IP, szczególnie gdy korzysta się z wi-fi, może się zmieniać. Tak między innymi ministerstwo cyfryzacji zapewnia anonimowość korzystającym z sieci.

Wniosek - nic nie warty twór. Dopóki takie nominacje nie będą wynikiem audytów wewnętrznych i zewnętrznych ( a wiem, że sam organizator w życiu nie widząc obiektu od środka wysyła nominację do nagrody!), to nadal głosowanie z marnym zliczaniem głosów nie przyniesie nic, tak jak nic nie przynosi doradztwo biznesowe od ludzi sprzedających kosmetyki i sprzęt.

A wracając do Kowalskiego - biedak dowiedział się z newslettera, z obiektu w którym raz balował na firmowej kolacji połączonej z ostrym chlaniem, że obiekt X bierze udział w "prestiżowym" konkursie Y. Jako, że wspomnienie żyć nie daje, klika. No bo i koleżanka zza biurka klikała. Też przecież była na wyjeździe integracyjno - szkoleniowym, w pokoju obok.
Inna Kowalska była dolepić akryl u Madziuli, której mąż salon otworzył, by nie włóczyła się po osiedlu bez celu. Madziula dowiedziała się, że jest taki konkurs, więc zalogowała się i śle gdzie się da, od Fb przez G+ po Instagram informacje, że kliknąć wypada, bo ona startuje. Tekst mniej więcej taki:

Hallo! Mój różowy salonik bierze udział w mega odjechanym projekcie babe! Normalnie nawet dostałam nominację. Cholera, od 14 dni dopiero działam, a już mnie docenili, a Sławek mówił, że ta tipsiarnia to bezsensu. Ale co on tam może wiedzieć, buc z warsztatu samochodowego. Nawet nowej koronki na firanie nie zauważył... Zagłosujesz na mnie?

Kończąc. Życzę laureatom obłożenia na 100% dzięki popularności zdobytej w Spa Prestige Awards. Ignorantom kiwam palcem - nie bądźcie jak ja! Bo przypadkiem przegapicie kolejne turbo oferty w których możecie zyskać wpis do prestiżowego kalendarza, rozdawanego za free przez organizatorów.

Cmok szmulki moje kochane! Wasza Ada ze Spa Liżesz.