Przed rzekomą pierwszą falą kryzysu Puda pisał – polskie Spa obronią się, jeśli będą dobrze zarządzane. I sprawdziło się. Wiecie dlaczego? Kto bywał na moich szkoleniach zna tą teorię – Polakowi który stanowi target Spa jest bliżej do oligarchy rosyjskiego w myśleniu niż amerykańskiego biznesmena. Kolega zza wielkiej wody w tym czasie zaciśnie pasa, zrezygnuje z usług extra. Natomiast przyjaciel ze wschodu – odwrotnie! Myśli – zobaczcie inni skąpią a ja się bawię! Tylko kretyn tego nie wykorzysta.
Nadchodzi do Polski (na zieloną wyspę Tuska – z całym szacunkiem), kolejna fala finansowej europejskiej niemocy. Merkel i francuski president oświadczyli pomożemy Grekom! Tylko dlaczego cała Unia mimo mojego rozumienia jej spójności ma płacić za popaprane rządy nieudacznych następców starożytnych bogów? Ale powiem Wam – jest w tym mały plusik. Każdy partacz na tym rynku, każdy manager Spa, nie mający pomysłu na obiekt będzie znów miał wymówkę – jest kryzys. To nie moja wina! I tak kręci się los wszystkich, którzy szukają usprawiedliwienia wszędzie poza własnym ja.
Nie ważne jakie są powody – polityczne, społeczne czy kulturowe. Zarządzać trzeba zawsze i mądrze. Manago musi – ZAPROPONOWAĆ à WDROŻYĆ à SPRZEDAĆ!!! Jeśli na którymkolwiek etapie siądzie, może sobie odpuścić dalsze działania. Jest do dupy. Do zmiany. Skoro zaproponował a nie wdrożył, to co sprzeda? A jeśli zaproponował, wdrożył a nie sprzedał to na nic siermiężne godziny nad pisaniem ofert czy dopieszczaniem monitorów jawiących kolorowe reklamy z logo Spa w tle. Nie ma czegoś takiego jak kryzys globalnie ( w umysłach niektórych owszem), nie ma też czegoś takiego jak sezon! Jeśli rozmawiam z managerami obiektów a ci mówią mi – Panie Adamie wie Pan jest lipa, bo nie ma sezonu, to ziemniaki mi w piwnicy gniją! Znaczy nie przygotowałeś się na cięższe czasy, nie przewidziałeś trendu, koniec końców jesteś do … jak wyżej.
Planuj. Strategia to podstawa. Każda jest plastyczna a tym bardziej w czasie „kryzysu”. Przewiduj i uprzedzaj ruchy konkurencji. Nigdy nie zapominaj o kalendarzu! A oferty pisz pod iście skrojony target, pod konkretną okazję. Mów językiem jaki godzien jest rynku usług ekskluzywnych. Nie chałturz, pracuj. Pamiętaj – twój czas pracy to nie 9.00 – 17.00. Ty (bynajmniej na początku, gdy pojmiesz drogę) pracujesz non stop. A gdy ktoś Cię zapyta o czwartej nad ranem jakie masz plany – wyrecytujesz je. Bo żyjesz miejscem i chcesz działać. Mój serdeczny kolega mawiał – Adam, kariera kosztuje. Nigdy bardziej niż dziś nie rozumiałem tych słów.
Marketing. Albo rozumiesz jego zasady, albo zwolnij fotel i laptop dla bardziej kumatych. Stare widzenie kanałów dystrybucji i sprzedaży legły. Nadeszła nowa era budowania marki, PR i sprzedaży na kanwach dwóch poprzednich! Zawsze mawiam, że dobry PR budowany jest przez skuteczny marketing i chyba coś w tym jest. Zawsze budując ofertę, wizerunek i markę zadaj sobie trzy pytania – kto, kiedy i co ma mówić o Twoim obiekcie. Jeśli odpowiednio poprowadziłeś działania – odpowiedzi brzmią. Kto – ten kogo wybrałeś jako target, kiedy – wówczas gdy Ty tego chcesz i w końcu – co? To co ty skrzętnie metodami wielopoziomowego przekazu włożysz mu do głowy. Odejdź o jeden stopień od tego założenia, a nie tylko położysz się na kryzysie ale najprawdopodobniej w czasach rozkwitu. Boś nieprzygotowany i głupi. Ja kończąc zaznaczę – nie chcę nikogo obrazić. Ale jak nazwać branie 2-3-4 tys za darmo, za pseudo zarządzanie i kierowanie? To tak zwana jaskra analna. Nie widzę, bo mam w du.. Pozdrawiam.